30 maja 2013

Armia. Instrukcja obsługi.

Książka to wywiad-rzeka z gen. Polko, przeprowadzony przez Paulinę Bolibrzuch. Innymi słowy: wywiad cywila z żołnierzem.
To dziewięć rozdziałów, w których poznajemy codzienne życie w wojsku i dowiadujemy się które powszechnie znane opinie można włożyć między bajki (Ciekawostka: grochówki z wojskowych festynów chłopaki w życiu na oczy nie widzieli).

Lektura o tyle ciekawa, że generał Polko zaczynał we wrocławskim ZMECHu, a skończył jako dowódca GROMu. Jednym słowem: jest co opowiadać.
Codzienna musztra, tuptanie, posiłki, od których żołądek podchodzi do gardła i najistotniejsze - dyscyplina- rzecz najważniejsza. Wielu wyśmiewa wojskowe regulaminy, bezsensowne zapisy, czy demonizuje falę. Warto sięgnąć po tę książkę, by choć spróbować zrozumieć, że pewne, niezrozumiałe dla nas-cywili, zasady są niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania armii.

Generał Polko opowiada także o swoich operacjach w byłej Jugosławii (UNPROFOR), Kosowie (KFOR), czy w Iraku. Irak, czy Afganistan to tematy bardzo chętnie omawiane w mediach. Nie muszę dodawać, że często przez osoby, które, mówiąc bez ogródek, bladego pojęcia o tym nie mają. Dobrze jest spojrzeć na sytuację na świecie oczami osoby bezpośrednio zaangażowanej :  

"Wojsko nie jest idealnym narzędziem do zaprowadzania pokoju, tyle że nikt póki co nie wynalazł lepszego. Świat jest niestety tak skonstruowany, że uzbrojony żołnierz, nawet jeśli karabinu nie używa, wciąż najlepiej powstrzymuje tych, co pokoju nie chcą. Problem zaczyna się w sytuacji, gdy po działaniach wojennych nie ma pomysłu na stabilizację, na mozolne wprowadzanie pokoju, normalności, demokracji."

Książkę polecam tym, których ciekawi jak jest "tam w środku" na co dzień, ale i w sytuacjach, kiedy poranne ćwiczenia trzeba wykorzystać w rzeczywistości. Dużymi jej atutami wizualnymi są ładne wydanie, dowcipy o żołnierzach i rysunki Piotra Suchodolskiego, ale znajdziemy tu także statystyki o kobietach w WP, przejrzyście przedstawione stopnie wojskowe i poradnik kto i jak może wstąpić do armii.
Sama nie dokonałam wielkiego odkrycia, ponieważ od najmłodszych lat latałam po jednostce, obserwowałam życie codzienne żołnierzy i wiele słyszałam od mojego ojca. Dobrego, ale i złego. Trochę szkoda, że wielu tych brudnych aspektów armii nie poruszono w książce, ale widocznie taki był jej zamysł.

*s.202

19 maja 2013

Pan Przypadek i trzynastka - Jacek Getner



Doskonale wiecie, że jestem wielką fanką pióra Jacka Getnera. Barwne opisy osób i sytuacji to jego specjalność, a mnie tego nigdy nie dość.

Tym razem miałam przyjemność przeczytać pierwszą z czternastu części przygód Jacka Przypadka - detektywa z .. przypadku, któremu mimo  trzydziestu lat na karku niespieszno do ustatkowania się i prowadzenia kancelarii z ojcem. Wiecznie przygotowuje się do maratonu, w którym jeszcze nie wystartował i to właśnie podczas kolejnego treningu dostaje pierwsze "zlecenie" od sąsiadki, której zaginęły cenne obrazy.

Głównym podejrzanym jest Gelberg - antykwariusz, który wielokrotnie próbował odkupić dzieła od pani Irminy i był widziany tego dnia w pobliżu jej mieszkania.
Równolegle z Przypadkiem śledztwo prowadzi, jak zawsze niezawodna, policja, a dokładniej podkomisarz Łoś, który ma osobistą obsesję na punkcie Jacka. Nienawidzi go mocniej z każdą rozwiązaną zagadką, a tych w książce mamy trzy.

Łączą je główni bohaterowie, życie prywatne Jacka i tytułowa trzynastka, która pojawia się w życiu naszego detektywa.
Samym "zbrodniom" daleko do trzymających w napięciu opisów Agaty Christie, ale mimo wszystko mocno polecam wszystkim, którym nie brak poczucia humoru i którzy, jak ja, czytając kryminały mocno przywiązują się do głównego bohatera.