Jak pamiętacie "W dżungli niepewności" niespecjalnie mi się podobała. Postanowiłam zajrzeć do kolejnego poradnika pani Beaty. I bardzo dobrze !
Pomysł na książkę zrodził się z listów czytelników do Beaty Pawlikowskiej na stronie oliwkowo.pl. Zdała sobie sprawę jak wiele osób zgubiło się gdzieś w tytułowej dżungli życia, tak jak ona niegdyś.
Książka podzielona jest na 44 rozdziały, w których autorka porusza bardzo wiele spraw, takich jak : alkohol, papierosy, anoreksja, bulimia, samobójstwo, diety, wybór życiowej drogi (studia), priorytety, marzenia, samorealizacja. Nie jest to czcze gadanie, bo wszystkim tym problemom i dylematom autorka musiała stawić czoła sama.
To nie jest kolejny psychologiczny poradnik o tym jak być szczęśliwym. To autobiograficzny zapis wędrówki w kierunku zrozumienia siebie i tego, co w życiu najważniejsze. Wędrówka pani Beaty trwała długo i nie była najprostsza, ale w końcu nadszedł ten etap, w którym znalazła swojego najlepszego przyjaciela- siebie i osiągnęła pełną harmonię.
"Właściwie jest to książka podróżnicza, bo opowiada o mojej najdłuższej podróży- przez życie"
Niesamowicie motywująca książka. Przecież podobno każdy z nas wie, że nasze sukcesy zależą od nas samych, że nie powinniśmy uzależniać swojego życia od innych, że tylko ciężką pracą możemy spełnić swoje marzenia.
Czy na pewno? Listy czytelników oliwkowo.pl, posty na rozmaitych forach i ludzie z naszego otoczenia to najlepszy dowód, że czasami potrzeba nam kubła zimnej wody, aby zrozumieć tak proste z pozoru rzeczy.
Spotkałam się z recenzjami, w których padają opinie, że książka jest infantylna, pełna żalu 15- latki, której "nikt nie powiedział, że..." i pełna durnych porad o tym, że papierosy i alkohol szkodzą. Jeśli te porady są infantylne to skąd kolejki w poradniach psychologicznych, wypełnionych ludźmi z depresją, skąd szpitale pełne anorektyczek, skąd tylu alkoholików? Przecież podobno to takie oczywiste. Warto zrozumieć, że nie dla każdego, więc nawet jeśli jedna młoda osoba po przeczytaniu książki dostrzeże te, z pozoru oczywiste rzeczy, to oznacza,że było warto.
Polecam serdecznie tę pozycję nie tylko osobom zagubionym, ale także takim leniom jak ja, którym łatwo jest usprawiedliwiać swój brak aktywności w jakiejkolwiek dziedzinie pracą/brakiem czasu/pieniędzy/predyspozycji* zamiast po prostu wziąć się w garść i DZIAŁAĆ.
*niepotrzebne skreślić
"Dolina tęczy" - Lucy Maud Montgomery
3 godziny temu