Ta mała książeczka, mieszcząca się w kieszeni ma w sobie potężna dawkę miłości do Lwowa, ale także tęsknoty za tym polskim miastem, oddanym ZSRR. Lekkie pióro, wiersze zabawne, smutne, ironiczne.
Szczególnie spodobał mi się jeden, akurat na listopad, gdyż 1.11 miała miejsce rocznica obrony Lwowa :
Pogódźcie się, panowie, za sprawą poety.
My przychylimy ucha waszej roztropnej radzie:
Będziemy wspominali Lwów tylko w listopadzie.
Ale wy nam przebaczcie także, że niestety,
Kalendarz lwowski innych trzyma się układów:
Że my mamy dwanaście w roku listopadów.
0 komentarze:
Prześlij komentarz