skip to main |
skip to sidebar
W piątek wyjeżdżam na dwa tygodnie na Mazury, więc będzie ogrom czasu, a to musi oznaczać także sporą ilość książek. Biorę zarówno "plażowe" lekkie lekturki jak i te, związane z zainteresowaniami. Obowiązkowo też książki po angielsku, żeby doszlifować. Wklejam obrazkowy bagaż :)
Ani weganką ani wegetarianką zostać nie zamierzam, ale lubię zdrowo jeść, więc kupiłam tę książkę przez internet. W księgarniach stacjonarnych nie widziałam, a jak się okazuje nie warto było tak szukać.
Zdawałam sobie sprawę, że książka nie będzie pochwalać jedzenia mięsa, ale to, co przeczytałam nie spodobało mi się.
Nic o zdrowym jedzeniu, tylko nazywanie idiotkami dziewcząt, które jedzą jaja, mięso, czy piją mleko
. Każda, która to robi jest idiotką, jeśli myśli, że w ten sposób chudnie.
Ok, rozumiem, że autorki chciały być kontrowersyjne i wyjaśnić to tak zwaną krótką piłką, ale do mnie to nie trafia.
Szczególnie, gdy w jednym rozdziale przez kilka stron opisywały zabijanie zwierząt - tani chwyt, który zamiast przekonać do weganizmu, tylko mnie zniesmacza.
Jedyne co mi się spodobało, to rozdział o kupie. W bardzo zabawny i ciekawy sposób opisane zostało, jak jeść, by prawidłowo się wypróżniać, a dobór słów doprowadził mnie do łez :)
Nie polecam.
"Andy McGee, zachęcony możliwością szybkiego zarobienia dwustu dolarów, decyduje się uczestniczyć w ryzykownym eksperymencie. Zastrzyk testowanego specyfiku o nazwie kodowej Lot Sześć (rzekomo miał to być łagodny środek halucynogenny) powoduje jednak osobliwe zmiany w psychice.
Wkrótce przekonuje się, że siłą woli potrafi zmusić innych do określonych zachowań, jego żona Vicky (także poddana doświadczeniu) odkrywa w sobie zdolności telepatii i telekinezy, a ich córeczka Charlie potrafi rozniecać ogień na odległość. Osobami o tak niezwykłych umiejętnościach interesują się agenci z Wydziału Wywiadu Naukowego. Ich bezwzględne metody działania sprawiają, iż życie szczęśliwej rodziny zamienia się w koszmar."
Sam opis nawet zachęcający, poza tym ciekawiła mnie twórczość Kinga, to sobie wypożyczyłam tę książkę. I już się do faceta zniechęciłam. Ani to trzymające w napięciu, ani straszne, ani ciekawe.
Znudziłam się po 70 stronach, które i tak czytałam na siłę. Mam jeszcze jego "Bezsenność" , więc zrobię drugie podejście, może się polubimy.
Jak już jesteśmy w PRL-owskich klimatach, chciałabym polecić Wam jeszcze jedną książkę - PRL czas nonsensu.
Podzielona jest na dekady z przedziału 1950 - 1990 , a każda dekada podzielona jest na kategorie, między innymi : moda, muzyka, film, polityka.
To, co sprawiło, że pokochałam tę książkę, to bogactwo zdjęć w każdej kategorii - w zasadzie książce prędzej do albumu.
Mimo zainteresowania historią, wiele zdjęć widziałąm po raz pierwszy, także polecam każdemu, kto chciałby poznać tamte czasy.
29 lipca 2009
Wakacyjny podręcznik na Mazury
W piątek wyjeżdżam na dwa tygodnie na Mazury, więc będzie ogrom czasu, a to musi oznaczać także sporą ilość książek. Biorę zarówno "plażowe" lekkie lekturki jak i te, związane z zainteresowaniami. Obowiązkowo też książki po angielsku, żeby doszlifować. Wklejam obrazkowy bagaż :)
21 lipca 2009
Wegańska bogini
Ani weganką ani wegetarianką zostać nie zamierzam, ale lubię zdrowo jeść, więc kupiłam tę książkę przez internet. W księgarniach stacjonarnych nie widziałam, a jak się okazuje nie warto było tak szukać.
Zdawałam sobie sprawę, że książka nie będzie pochwalać jedzenia mięsa, ale to, co przeczytałam nie spodobało mi się.
Nic o zdrowym jedzeniu, tylko nazywanie idiotkami dziewcząt, które jedzą jaja, mięso, czy piją mleko
. Każda, która to robi jest idiotką, jeśli myśli, że w ten sposób chudnie.
Ok, rozumiem, że autorki chciały być kontrowersyjne i wyjaśnić to tak zwaną krótką piłką, ale do mnie to nie trafia.
Szczególnie, gdy w jednym rozdziale przez kilka stron opisywały zabijanie zwierząt - tani chwyt, który zamiast przekonać do weganizmu, tylko mnie zniesmacza.
Jedyne co mi się spodobało, to rozdział o kupie. W bardzo zabawny i ciekawy sposób opisane zostało, jak jeść, by prawidłowo się wypróżniać, a dobór słów doprowadził mnie do łez :)
Nie polecam.
11 lipca 2009
Podpalaczka - S.King
"Andy McGee, zachęcony możliwością szybkiego zarobienia dwustu dolarów, decyduje się uczestniczyć w ryzykownym eksperymencie. Zastrzyk testowanego specyfiku o nazwie kodowej Lot Sześć (rzekomo miał to być łagodny środek halucynogenny) powoduje jednak osobliwe zmiany w psychice.
Wkrótce przekonuje się, że siłą woli potrafi zmusić innych do określonych zachowań, jego żona Vicky (także poddana doświadczeniu) odkrywa w sobie zdolności telepatii i telekinezy, a ich córeczka Charlie potrafi rozniecać ogień na odległość. Osobami o tak niezwykłych umiejętnościach interesują się agenci z Wydziału Wywiadu Naukowego. Ich bezwzględne metody działania sprawiają, iż życie szczęśliwej rodziny zamienia się w koszmar."
Sam opis nawet zachęcający, poza tym ciekawiła mnie twórczość Kinga, to sobie wypożyczyłam tę książkę. I już się do faceta zniechęciłam. Ani to trzymające w napięciu, ani straszne, ani ciekawe.
Znudziłam się po 70 stronach, które i tak czytałam na siłę. Mam jeszcze jego "Bezsenność" , więc zrobię drugie podejście, może się polubimy.
5 lipca 2009
Łańuszek czytelniczy
Widziałam go już wcześniej, jednak jako "młoda" w społeczności blogowej, nie spodziewałam się zaproszenia do zabawy, a tu miła niespodzianka.
Do dzieła więc !
1.Czy zdarzyło Ci się przeczytać książkę, której fabuła zafascynowała Cie tak,że zapomniałaś o całym świecie i nie potrafiłaś odróżnić fikcji od rzeczywistości?
Takie uczucia towarzyszą mi niemal przy każdej książce, jaką czytam. Do uszu wkładam zatyczki lub siadam w cichym miejscu i po prostu przenoszę się do fabuły książki - zwykle szukam mordercy, bo często czytam kryminały, ale nie tylko. Wtedy nikt nie dotrze do mnie, nawet gdy siedzę na ławce w parku, nie widzę przechodzących ludzi i nie słyszę nic dokoła.
2.Czy masz w zwyczaju czytać książki tego samego autora,jeżeli spodobała Ci się jedna?
Tak i dlatego mój blog jest tak mało urozmaicony :) Rzadko jestem zawiedziona książkami, które czytam, bo te, które kupuję / wypożyczam są polecane przez innych na blogach, czy forach internetowych i od razu szukam w bibliotece wszystkich książek danego autora i czytam jedną po drugiej.
Tak było z Johnem Grishamem, Agathą Christie, Markiem Krajewskim, Francisem Durbridgem.
3.Czy czytając robisz zapiski ołówkiem na marginesie, po to aby przyszły czytelnik mógł zwrócić uwagę na ciekawe zdania/ błyskotliwe sentencje itp?
Nie - nigdy nie piszę po książkach z biblioteki. Pamiętam, gdy jako młoda dziewczyna czytałam książki z serii "Nie dla mamy, nie dla taty lecz dla każdej małolaty" i tam ostatnie strony, wraz z okładkami były zapisane numerami gadu-gadu , opiniami, zdradzanymi zakończeniami. Teraz mam uraz do tego typu zachowań. A najgorsze i najgłupsze jest pisanie w połowie książki nazwiska mordercy - mnie się to nie zdarzyło, ale wielu czytelnikom tak.
Do zabawy zapraszam :
http://brahdelt-czytelnia.blogspot.com/
http://krepinska.blogspot.com/
http://strona105.blogspot.com/
Pytania:
1. Czy zdarza Ci się zamknąć książkę po 30-50 stronach, czy zawsze czytasz do końca ?
2. Częściej kupujesz, czy wypożyczasz książki z biblioteki ?
3. Czy zdarza Ci się zarwać noc dla dobrej książki, kosztem wyspania się ?
Do dzieła więc !
1.Czy zdarzyło Ci się przeczytać książkę, której fabuła zafascynowała Cie tak,że zapomniałaś o całym świecie i nie potrafiłaś odróżnić fikcji od rzeczywistości?
Takie uczucia towarzyszą mi niemal przy każdej książce, jaką czytam. Do uszu wkładam zatyczki lub siadam w cichym miejscu i po prostu przenoszę się do fabuły książki - zwykle szukam mordercy, bo często czytam kryminały, ale nie tylko. Wtedy nikt nie dotrze do mnie, nawet gdy siedzę na ławce w parku, nie widzę przechodzących ludzi i nie słyszę nic dokoła.
2.Czy masz w zwyczaju czytać książki tego samego autora,jeżeli spodobała Ci się jedna?
Tak i dlatego mój blog jest tak mało urozmaicony :) Rzadko jestem zawiedziona książkami, które czytam, bo te, które kupuję / wypożyczam są polecane przez innych na blogach, czy forach internetowych i od razu szukam w bibliotece wszystkich książek danego autora i czytam jedną po drugiej.
Tak było z Johnem Grishamem, Agathą Christie, Markiem Krajewskim, Francisem Durbridgem.
3.Czy czytając robisz zapiski ołówkiem na marginesie, po to aby przyszły czytelnik mógł zwrócić uwagę na ciekawe zdania/ błyskotliwe sentencje itp?
Nie - nigdy nie piszę po książkach z biblioteki. Pamiętam, gdy jako młoda dziewczyna czytałam książki z serii "Nie dla mamy, nie dla taty lecz dla każdej małolaty" i tam ostatnie strony, wraz z okładkami były zapisane numerami gadu-gadu , opiniami, zdradzanymi zakończeniami. Teraz mam uraz do tego typu zachowań. A najgorsze i najgłupsze jest pisanie w połowie książki nazwiska mordercy - mnie się to nie zdarzyło, ale wielu czytelnikom tak.
Do zabawy zapraszam :
http://brahdelt-czytelnia.blogspot.com/
http://krepinska.blogspot.com/
http://strona105.blogspot.com/
Pytania:
1. Czy zdarza Ci się zamknąć książkę po 30-50 stronach, czy zawsze czytasz do końca ?
2. Częściej kupujesz, czy wypożyczasz książki z biblioteki ?
3. Czy zdarza Ci się zarwać noc dla dobrej książki, kosztem wyspania się ?
2 lipca 2009
PRL-czas nonsensu
Jak już jesteśmy w PRL-owskich klimatach, chciałabym polecić Wam jeszcze jedną książkę - PRL czas nonsensu.
Podzielona jest na dekady z przedziału 1950 - 1990 , a każda dekada podzielona jest na kategorie, między innymi : moda, muzyka, film, polityka.
To, co sprawiło, że pokochałam tę książkę, to bogactwo zdjęć w każdej kategorii - w zasadzie książce prędzej do albumu.
Mimo zainteresowania historią, wiele zdjęć widziałąm po raz pierwszy, także polecam każdemu, kto chciałby poznać tamte czasy.
Teraz czytam
O mnie
- Agnieszka Binkiewicz
- Prowadzę dwa blogi : jeden o szukaniu złotego środka między zdrowym trybem życia, a sex beer & rock'n'roll, a drugi o zdrowiu... naszej wybraźni, czyli o książkach. Kontakt : binkiewicz.a@wp.pl
Przeczytane
-
►
2012
(17)
- ► października (2)
-
►
2011
(35)
- ► października (3)
-
►
2010
(19)
- ► października (3)
Blogi,które czytam
-
-
-
Pożegnanie?1 rok temu
-
Nowy adres4 lata temu
-
Przeprowadzka4 lata temu
-
Medali Harga Beton Instan5 lat temu
-
Skasowany5 lat temu
-
-
-
-
-
-
Ogłoszenie wyników!!8 lat temu
-
-
L. Lokko - Prywatna sprawa8 lat temu
-
Pictorial Alphabet – Antonio Basoli10 lat temu
-
-
Kłamstwo na kłamstwie10 lat temu
-
Archipelag odsłona numer 9 !11 lat temu
-
MINUS 4 – KOLIZJA RELOADED12 lat temu
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Labels
- 50 twarzy greya (1)
- Agatha Christie (2)
- armia (1)
- Audrey Hepburn (1)
- Beata Pawlikowska (5)
- Camilla Lackberg (1)
- Carlos Ruiz Zafon (2)
- Charles Bukowski (1)
- Erica spindler (7)
- gen. Polko (1)
- grey (1)
- Henning Mankell (2)
- holocaust (2)
- II RP (3)
- II WŚ (2)
- Jacek Getner (4)
- Jakub Ćwiek (1)
- koty (1)
- Lwów (1)
- Marek Krajewski (1)
- Mario Puzo (1)
- Milan Kundera (1)
- Ojciec chrzestny (1)
- penguin active reading (1)
- piłka nożna (1)
- riko i my (1)
- Roman Polko (1)
- Sharon Osbourne (1)
- Sławomir Koper (3)
- sztuka prostoty (1)
- sztuka zen (1)
- Tess Gerritsen (3)