20 listopada 2011

Lektor - B. Schlink


Plany były ambitne : przeczytać książkę po raz pierwszy, obejrzeć film po raz drugi, a następnie dodać recenzję porównawczą.
Jestem niestety tylko leniwą sobą i skończyło się na książce, gdyż natłok zajęć skutecznie zabrał mi czas na przypomnienie sobie filmu.
Tytuł coś mi mówił, ale nie wiedziałam co. Dopiero opis z tyłu okładki rozwiał moje wątpliwości: "Tak, to ten film z Winslet". A że film już zapomniałam (to u mnie norma), a wiedziałam, że był świetny, to postanowiłam zobaczyć co mi powie pan Schlink.

A powiedział dużo. Powiedział mi, że nie mam racji, że jest czarne albo białe, bo nie można być trochę w ciąży, pokazał dwie perspektywy, rozterki i trudne wybory.
Akcja rozpoczyna się gdy 15- letni Michael Berg poznaje o wiele starszą od siebie Hannę Schmitz. Zaczynają maraton przygód seksualnych, zawsze poprzedzonych czytaniem dzieł wielkich tego tego świata. Ona ucieka.
Ponownie spotykają się na sali sądowej - on student prawa, ona oskarżona w procesie, dotyczącym zbrodni wojennych. Powiedzenie prawdy o sobie narazi ją na niewyobrażalny wstyd, kłamstwo zaprowadzi do więzienia na długie lata.

Co wybierze i jak się potoczą ich losy? Pewnie to wiecie, a jeśli nie, to warto się dowiedzieć. Pewnie mocno to spłyciłam, ale to dlatego, że nigdy nie chcę Wam pisać za dużo. Uważam, że Schlink dobrze sobie poradził z tematem wojny i rozliczeń nie tylko zbrodniarzy niemieckich, ale też narodu niemieckiego, który nie przeszedł nad wszystkim do porządku dziennego. Pozostał mi jednak jakiś niedosyt. Może, gdy dłużej nad tym pomyślę, dojdę do tego czego mi tu brakowało. Może trochę filozoficznych rozważań? Tak, to mogłoby być to.

1 komentarze:

pas pisze...

Hmm... Brzmi ciekawie, może skuszę się na film albo książkę. :)

Prześlij komentarz