Wczoraj okazało się, że niestety błogie lenistwo w ferie nie będzie mi dane, gdyż poprawka egzaminu, którego nie zdałam jest w pierwszy dzień nowego semestru. Żeby się zrelaksować postanowiłam "wybrać się" do Tanzanii z Beatą Pawlikowską.
Seria National Geographic "Blondynka w.." to małe 100- stronicowe książeczki, pełne pięknych zdjęć i krótkich opowiastek z podróży do Tanzanii, Tybetu, Brazylii, a już niedługo ukażą się dzienniczki z Peru, Sri Lanki, Indii, Meksyku, Kambodży i Amazonii.
Czytania nie jest zbyt wiele - ot, godzina, ale po pełnych wrażeń dwóch tygodniach to najlepsze, co możemy sobie zaserwować - zdjęcia przeróżnych zwierząt (poza słoniami i lwami widziałam też koby, dzioborożce i impale, o których istnieniu wcześniej nie miałam pojęcia), a także malownicze opisy przyrody.
Czy wiedzieliście, że najgroźniejszym zwierzęciem sawanny jest hipopotam? To słodkie zwierzątko, które sobie leży w zoo potrafi wywrócić łódkę z ludźmi i rozszarpać ich kłami na strzępy.
Polecam te serię. Jest ładnie wydana w postaci niewielkich książeczek w cenie 12,99, a w zatłoczonym MPK szybko przenosi w inny świat. Bo "Afryka jest spokojnym trwaniem. Odwiecznym naturalnym cyklem życia, które odbywa się bez odniesień do kalendarza, zegarów ani budzików".