3 września 2013

Cienie nocy, czyli Kava, Spindler i Ellison razem.

Znam tylko dwie pierwsze autorki, z czego Ericę Spindler niemal na wylot. Objętościowo książka nie jest największa, ale nazwiska na okładce mimo wszystko mnie skusiły. Kupiłam ją jako zapchajdziurę w promocji Empiku 1+1 gratis.

"Morderca psychopata, który wymyka się policji, bezustannie zmienia miejsca pobytu, żeruje na zagubionych i samotnych.Trzy śledcze: detektyw Stacy Killian z nowoorleańskiej policji, porucznik Taylor Jackson z Wydziału Zabójstw w Nashville oraz agentka FBI, Maggie O'Dell, były świadkami najgorszych zbrodni i aresztowały najniebezpieczniejszych przestępców. Czy tym razem morderca je przechytrzy?"

Zaczęło się nieźle, pewnie dlatego, że w całą historię wprowadza nas Erica Spindler. Wartka akcja, właściwe autorce uwielbienie dla wątków emocjonalnych i zainteresowanie czytelnika historią od pierwszych kartek. Niestety potem już nie jest tak kolorowo. Druga część książki została napisana przez J.T. Ellison i... totalnie wybiła mnie z rytmu. Rzekłabym nawet - nudziła.
Sytuację uratowała Alex Kava, przyspieszając akcję w ostatniej części. Książka odzyskała moje zainteresowanie.

Mimo tego, że dwie wyżej wymienione autorki ratują sytuację, całość nie jest specjalnie porywająca. Ot, przyjemna lektura do poczytania w poczekalni u lekarza albo w pksie.

3 komentarze:

Z książką w dłoni pisze...

Czyli rozumiem efekt zamierzony: sprawdzenie jak się przyjmie J.T. Ellison- w razie czego Kava i Spindler ukryją niedociągnięcia?

Eeee nie dla mnie w takim razie, chociaż widziałam ten tytuł i lekkie zainteresowanie było- jednak skoro sprawa tak się ma to ja podziękuję :)

pas pisze...

Dam sobie spokój - pozostanę przy Spindler i Kavie osobno. ;)

Tosia pisze...

Nie lubię zbiorówki kilku autorów :)

Prześlij komentarz