9 kwietnia 2009

Prędkość - Dean Koontz


"Billy Wiles, niedoszły pisarz, dorabiający jako barman, nie może powiedzieć, że nie pozostawiono mu wyboru. Pozostawiono. Mógł zdecydować, kto umrze - urocza jasnowłosa nauczycielka, czy zajmująca się działalnością charytatywną starsza pani. Pozostawiony za wycieraczką samochodu list wydawał się początkowo głupim żartem - ale brutalne zabójstwo nauczycielki rozwiało wszelkie wątpliwości, co do szczerości zamiarów jego autora. Billy musi samotnie stawić czoła tajemniczemu szaleńcowi, który z niewiadomych przyczyn wciąga go w śmiertelną grę. Jeśli chce przeżyć i uratować swoją narzeczoną, musi sam zacząć stosować metody przeciwnika."

Czytamy kilka pierwszych kartek i naszą uwagę przykuwa przedziwny list,który otrzymuje główny bohater.Uwielbiam to,bo nie zniechęcam się do książki,mającej nudny początek.Autor musi wciągnąć mnie już na początku,inaczej tracę cierpliwość w oczekiwaniu na rozwód wydarzeń.
Na początku książka interesuje,później staje się odrobinę niesmaczna i lekko zawodzi oczekiwania wobec postawy głównego bohatera,jednak nie żałuję jej przeczytania.

1 komentarze:

szajajaba pisze...

Niestety, nie przebrnęłam przez "Prędkość" :/ Koontz napisał już zdecydowanie lepsze rzeczy, jak choćby "Ściana strachu", "W okowach lodu" czy "Fałszywa pamięć" - przerażająca tym bardziej, że opowiada o sterowaniu ludzkim umysłem, a więc o czymś, co teoretycznie może się zdarzyć.

Prześlij komentarz